Przeglądaj artykuły z tagiem " Blossfeldt"
paź
30
2011
30
2011
Fotografia rozpięta między dwiema skrajnościami…
Poprzedni post przypomniał mi przeszłość dawną i niedawną. To, co fotografowałem i to, co o fotografiach pisałem. Ta… trzeba przyznać: posępny był ze mnie młodzian. Posępny i poważny. Moja fotografia była zawsze na serio. Jej pierwociny wywodziłem od naskalnych malunków neolitycznych myśliwych i barokowych portretów trumiennych. Dla mnie zdjęcie było zawsze utrwalonym wizerunkiem, naszym ułomnym orężem w walce ze śmiercią i przemijaniem. Za najbliższych ideału uznałem Sandera i Blossfeldta, za swojego sojusznika – Witkacego, aparatem […]